2019-09-30T00:00+01:00
Czy Polacy zrezygnują z prywatnych samochodów na rzecz usług sharingowych?
Dyskusja samochodziarze a reszta świata rozpala większość forów i grup tematycznych. Czy to możliwe, żeby Kowalski zrezygnował z samochodu na rzecz roweru, hulajnogi lub chociażby z pojazdu spalinowego na elektryczny, a Warszawa stała się drugim Amsterdamem czy Sztokholmem? Rosnące opłaty za parkowanie, planowane restrykcje w związku z ograniczeniem wjazdu samochodów do centrum, coraz bardziej zakorkowane miasta, deficyt miejsc parkingowych oraz zmiany infrastrukturalne (np. zwężanie miejskich arterii) to szansa na zmianę przyzwyczajeń.
Własny samochód czy usługi współdzielone – co się dziś bardziej opłaca?
Miesięczne koszty utrzymania samochodu sprawiają, że coraz mniej opłaca się posiadać własny pojazd w mieście, w którym jest dobrze rozwinięta komunikacja zbiorowa oraz sieć usług sharingowych. Analizując TCO, czyli całościowe koszty posiadania, w tym zakup, amortyzacja, paliwo, serwis, myjnia, ubezpieczenia etc., można dojśc do konkluzji, że
im niższe przebiegi roczne prywatnego samochodu, tym bardziej atrakcyjną dla portfela kierowcy alternatywą staje się carsharing.
Z wyliczeń dla rynku niemieckiego wynika, że carsharing opłaca się bardziej niż posiadanie pojazdu przy rocznych przebiegach mniejszych niż:
- 9250 km – auto segmentu A (np. VW Up)
- 9750 km – auto segmentu B (np. VW Polo)
- 12000 km – auto segmentu C (np. VW Golf)
Autor: Włodzimierz Łoziński, CEO Vooom
Ilustracja: andrzejrysuje.pl